Zanurzyliśmy nogi w rzece Jordan, do której wszedł Jezus i poprosił Jana Chrzciciela o chrzest. Znowu słowa Ojca: „To jest mój Syn umiłowany, jego słuchajcie”…jakby chciał i nas przekonać, że jest naszym/moim Ojcem przez duże „O”… Trzeba przejść spory kawał drogi życia, by uwolnić temat ojca od różnych życiowych obciążeń, by wreszcie na nowo zaufać i uwierzyć Bogu i przestać bać się Bożych dróg…by przyjąć całym życiem najważniejsze przesłanie płynące z mojego chrztu: „Jesteś moim ukochanym dzieckiem! Nie bój się żyć!”.
-
Ostatnie wpisy
Kategorie
Archiwa
- grudzień 2022
- październik 2022
- czerwiec 2022
- marzec 2022
- grudzień 2021
- wrzesień 2021
- marzec 2021
- luty 2021
- wrzesień 2020
- sierpień 2020
- lipiec 2020
- kwiecień 2020
- marzec 2020
- wrzesień 2019
- maj 2019
- marzec 2019
- luty 2019
- grudzień 2018
- listopad 2018
- październik 2018
- wrzesień 2018
- marzec 2018
- styczeń 2018
- maj 2017
- kwiecień 2017
- marzec 2017
- maj 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015