Zanurzyliśmy nogi w rzece Jordan, do której wszedł Jezus i poprosił Jana Chrzciciela o chrzest. Znowu słowa Ojca: „To jest mój Syn umiłowany, jego słuchajcie”…jakby chciał i nas przekonać, że jest naszym/moim Ojcem przez duże „O”… Trzeba przejść spory kawał drogi życia, by uwolnić temat ojca od różnych życiowych obciążeń, by wreszcie na nowo zaufać i uwierzyć Bogu i przestać bać się Bożych dróg…by przyjąć całym życiem najważniejsze przesłanie płynące z mojego chrztu: „Jesteś moim ukochanym dzieckiem! Nie bój się żyć!”.
-
Najnowsze wpisy
Kategorie
Archiwa
- Wrzesień 2020
- Sierpień 2020
- Lipiec 2020
- Kwiecień 2020
- Marzec 2020
- Wrzesień 2019
- Maj 2019
- Marzec 2019
- Luty 2019
- Grudzień 2018
- Listopad 2018
- Październik 2018
- Wrzesień 2018
- Marzec 2018
- Styczeń 2018
- Maj 2017
- Kwiecień 2017
- Marzec 2017
- Maj 2016
- Marzec 2016
- Luty 2016
- Styczeń 2016
- Grudzień 2015
- Listopad 2015
- Październik 2015
- Wrzesień 2015